26 maja Botwinkowa shakshuka
Kto mnie obserwuje na instagramie dobrze wie, że od kilku tygodni w weekendy na moim śniadaniowym stole króluje niepodzielnie przepyszna izraelska shakshuka. Niestety obecnie pomidory potrzebne do przygotowania klasycznej jej wersji nie nadają się do niczego, więc zastępuję ją botwinką. Taka shakshuka nadaje się idealnie zarówno na śniadanie, brunch, lunch jak i na ciepłą kolację. Taką botwinkową shakshukę warto zrobić w patelni żeliwnej, jeżeli taką posiadasz. Różnica jest kolosalna, bo taka patelnia świetnie trzyma ciepło i shakshuka wychodzi przeboska, zwłaszcza botwinkowa czy szpinakowa. Tę klasyczną natomiast warto zrobić na innej patelni, bo patelnia żeliwna niezbyt lubi się z kwasem z pomidorów i może wyjść shakshuka o posmaku żeliwa.
Składniki
(1 porcja)
2-3 ząbki czosnku drobno posiekane
botwinka (jeżeli bardzo wczesna, to jeden mały pęczek, jeśli w środku sezonu, to pół pęczka powinno wystarczyć) – buraczki pokrojone w drobną kostkę, łodygi na 1cm kawałki, liście poszatkowane
2 jajka
sól i pieprz
oliwa z oliwek
Przepis
1. Na małym ogniu podsmaż na patelni, na oliwie czosnek z odrobiną soli.
2. Dodaj pokrojone buraczki z botwinki i podsmażaj aż buraczki bardzo delikatnie zmiękną
3. Dopraw solą i pieprzem
4. Dodaj łodygi botwinkowe i kontynuuj podsmażanie
5. Na koniec dodaj liście botwinkowe i pozwól, żeby też lekko się podsmażyły i straciły objętość. Co ważne, nie smaż botwinki zbyt długo, bo jeszcze będzie mieć swoje pięć minut jak jajka będą się ścinać.
6. W podsmażanej botwince, bezpośrednio na patelni zrób dwa wgłębienia na jajka
7. Rozbij po jednym jajku do każdego wgłębienia
8. Ciągle podgrzewaj shakshukę aż jajka się zetną i natychmiast podawaj. Jeżeli zależy Ci na czasie, to możesz przykryć patelnię pokrywką. Jajka szybciej się zetną.
Brak komentarzy